bj43 pisze:O pozyskanie do swojego grona tak uzdolnionych zawodników jak Piotr Drzastwa, kluby powinny się bić. To wielki talent. W Osiecznicy pokazał swój wilczy pazur i wolę walki, jak wynika z opisu Krzysztofa.
Niezależnie od poczynań klubów w zakresie pozyskiwania nowych zawodników, powinien powstać program wyławiania i wspierania młodych talentów. W opracowaniu takiego programu i pozyskiwania środków finansowych na ten cel widzę dużą rolę PZSW.
Talenty talentami, ale jeszcze musi być to coś. To coś to się nazywa zapał do treningu, a nie zajmowanie się "pierdołami".
I wracamy do tematu Osiecznica, drugiej czy nawet trzeciej imprezy w Polsce przeznaczonej tylko dla wrotkarzy szybkich:
Impreza udana - bez dwóch zdań. Poziom rośnie, co widać po przyjeździe obsady. Jednak odbył się incydent oraz wynikła pewna sprawa, na co należy zwrócić uwagę w kolejnej edycji.
Wyścig na 16km, dogoniliśmy 3 samochody - KONIEC WYŚCIGU maratonu, policyjny i straży. Jak jechały te pojazdy? Dwoma pasami ruchu dosyć blisko siebie.
Dosłownie przeciskaliśmy się pomiędzy nimi! To nie powinno mieć miejsca. Albo jadą jednym pasem, albo patrzą w lusterka i ustępują nam miejsca.
Nie jestem teraz pewien, ale właśnie w tym momencie miał ktoś tam upadek. Do potwierdzenia.
Następnie jeśli chodzi o wyścigi klasyfikacji Powerslide. Nie może tak być, że kobiety i mężczyźni startują razem, jeśli są prowadzone dwie oddzielne klasyfikacje punktowe, a dokładnie 3 pierwsze miejsca. Mam nadzieję, że rozumiecie DLACZEGO tak NIE POWINNO BYĆ.
Kilka drobnych minusików:
- spiker stara się, wielki plus, ale warto zawsze kogoś wybrać, który zna ten sport i zawodników.
- asfalt nie zawsze rewelacja, ale nikt nie mówił, że będzie lekko
- wyniki
Suma sumarum wyścig rewelacyjny i nie wiem jak to robicie z tą pogodą, ale dajcie jakiś namiar żeby tak było na każdym wyścigu
Powyższe uwagi są po to, aby mieć na je na uwadze podczas kolejnej edycji. Do zobaczenia za rok!